Nierzetelny komis zwraca nie tylko cenę auta
Sprzedawca, który odmawia przyjęcia z powrotem samochodu obarczonego wadą, musi liczyć się z koniecznością zwrócenia klientowi poniesionych kosztów zabezpieczenia auta i utrzymania go w należytym stanie, a także wydatków na wynajem innego pojazdu.
Tak uznały sądy rozstrzygające spór między właścicielem komisu samochodowego Stefanem P. a Leszkiem J., który kupił w tym komisie rzekomo bezwypadkowe auto w idealnym stanie za jedyne 130 tys. zł.
Wady ukryte pod lakierem
Ofertę sprzedaży upatrzonego modelu Leszek J. znalazł na Allegro. Pojechał obejrzeć auto, ale ponieważ nie był w stanie fachowo ocenić jego stanu technicznego, poprosił o możliwość zbadania pojazdu w profesjonalnym serwisie. Wraz z pracownikiem komisu udał się do firmy specjalizującej się w naprawach m.in. aut tej samej marki. Badanie komputerowe nie wykazało istotnych wad, ale stwierdzono, że samochód ma podwójną warstwę lakieru, brakuje opaski na rurze ssącej i osłony pod skrzynią biegów. Leszka J. poinformowano wówczas, że przyczyną podwójnej warstwy lakieru mogło być np. gradobicie. Zdarzają się też egzemplarze samochodów z fabrycznie położoną drugą warstwą lakieru. Poza tym badanie potwierdziło zapewnienia pracownika komisu, że stan techniczny samochodu jest dobry. Z książki serwisowej wynikało, że auto pochodziło z Niemiec i było poddawane przeglądom serwisowym. Nie było w niej żadnej informacji, że samochód uległ awarii, uczestniczył w kolizji czy innym zdarzeniu, które mogłoby wpływać negatywnie na jego stan techniczny. Leszek J. zdecydował...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta